Za przejazdem kolejowym, po prawej stronie drogi prowadzącej do Siedlca stoi drewniany krzyż. Według informacji uzyskanych od mieszkańców, prawdopodobnie upamiętnia on zbrodnię dokonaną na leśniczym z Otmic Antonie Skworzu w miejscu położonym ok. 500 m. na zachód od krzyża.
Z tą postacią wiąże się jeszcze inne miejsce lokalnej pamięci, a mianowicie tzw. „kamień Antona Skworza”. Ogrodzony drewnianym płotkiem leży ów kamień po prawej stronie leśnej drogi prowadzącej do Kamienia Śląskiego. Pochodzi z 1920 r., na co wskazuje wyryty na nim napis: „Anton Skworz, leśniczy. W dniu 23.03.1920 r. podczas wiernego spełniania obowiązku od skrytobójcy poległy”. Ówczesny hrabia Strachwitz z Kamienia Śląskiego, u którego służył A. Skworz, kazał postawić w tym miejscu kamień.
Leśniczego zastrzelił kłusownik. Przez długie lata nie udało się wykryć zabójcy. Dopiero w 1961 r. w obliczu śmierci, gdy podczas wypalania wapna w oddziale Zakładów Wapienniczych w Kamieniu Śląskim zapaliło się na nim ubranie, sam wyjawił prawdę i przyznał się do zamordowania leśniczego.